Pobawmy się w dom.
Zamieszkamy razem, kupimy łóżko,
szafę, dwa krzesła i stół. Co dzień będę wstawać wcześnie rano, żeby przygotować
ci śniadanie i zaparzyć kawy. Będziesz
wychodził do pracy i wracał późnym wieczorem. Ja będę udawać, że umiem
gotować, a Ty – że smakuje ci moje jedzenie. Będziesz zjadał przypalonego
kotleta z niedogotowanymi ziemniakami i - tłumacząc się zmęczeniem - uciekał pod prysznic. W tym
czasie będę zmywać naczynia z prędkością światła, żeby móc udawać że śpię,
kiedy ty wyjdziesz z łazienki. A ty będziesz udawał, że naprawdę śpię.
Z czasem
zaczniesz udawać, że nie widzisz jak
uśmiecham się do telefonu, kiedy dostaję sms-a od mojego mechanika. I będziesz
starał się wyglądać na zaskoczonego, gdy czwarty raz w tym samym miesiącu
zepsuje mi się samochód. Ja też będę udawać, że nie czuję damskich perfum na
twojej koszuli, gdy wracasz z nocnej zmiany. Będę odwracać wzrok podając ci
herbatę, jeśli nie zdążysz przełączyć czatu portalu randkowego na służbowe notatki.
Twoja
sekretarka będzie kupowała bieliznę i biżuterię, które podarujesz mi na
urodziny i pod choinkę. Będzie też wysyłała mi kwiaty na nasze rocznice. Ja
będę udawała, że nie wolę złota od srebra i że jedenasta para koronkowych
majtek jest spełnieniem moich marzeń.
Będziesz udawał, że nie widzisz kolejnych
zmarszczek pojawiających się na mojej twarzy, a ja przeoczę mnożące się siwe
włosy na twojej coraz rzadziej golonej brodzie. Będziemy udawali że się nie
starzejemy. Że nie tracimy sił. Że wszystko jest w porządku. Będziemy udawali,
że jesteśmy szczęśliwi.
Pewnego ranka
jedno z nas się nie obudzi. Wtedy drugie będzie udawało, że nie pęka mu serce i
że nic nas nie łączyło. I będzie udawało, że nigdy nie kochało. Będzie tak
udawało, aż w końcu i ono po raz ostatni zaśnie pewnego wieczoru. I wszyscy
będą udawali, że to drugie nie umarło z tęsknoty. Będą udawali, że nie widzieli
między nami miłości. Że nie widzieli jak całą noc czuwałeś przy mnie gdy
leżałam chora, choć rano miałeś wcześnie wstać. Że nie widzieli jak jeździłam
do sąsiedniego miasta po zakupy, kiedy w pobliskim sklepie zabrakło twojej
ulubionej kawy.
Pobawmy się w dom.
Będziemy udawali, że jesteśmy
sobie obojętni.
Pobawmy się dom.
Potem zostanie po nas już tylko
łóżko, szafa, dwa krzesła i stół.
Pobawmy się w dom.
Proszę, pobawmy się w dom, bo nie potrafię udawać, że umiem bez ciebie
żyć.
***
Bardzo miła miniaturka, taka słodka i delikatna - akurat miałam na taką ochotę.
OdpowiedzUsuńTrochę mi przeszkadzał tekst pisany jednym ciągiem, ale co kto lubi ^^
POzdrawiam,
Heledore
Hm... może masz rację? Spróbuję to jakoś niechamsko podzielić :D
UsuńO jejku... jak słodko ♡ Lekka, krótka i wspaniała miniaturka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko #Hedwiga 😙
www.crazy-in-love-dramione.blogspot.com
Bardzo mi miło, że Ci się spodobała :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłyszę, widzę, tu "Boże! Słodka i lekka miniaturka". Ale to nieprawda. Nie ma tu nic słodkiego, raczej ból, miłość, tęsknota i realność! Bardzo poetyckie, skradło mi mą humanistyczną duszę! Cudowna i bardzo trafna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
DP
Och, jak dobrze że się pojawiłaś, droga DP! Nawet nie wiesz jak bardzo mi ulżyło, że ktoś to dostrzegł. Jestem Ci ogromnie wdzięczna za te słowa :)
UsuńMoje powołanie ;)
Usuńurocza miniaturka, życzę weny :D
OdpowiedzUsuńKochana *---* ❤
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka, czuję, że jestem zakochana! :D
Osobiście, mnie - miłośniczce kolosów - spodobało się, że ten tekst jest krótki i nie przesadzony. Jeżeli chodzi o ten tekst, długość idealna :)
Gratuluję udanej pracy! :)
Pozdrawiam i życzę weny,
Feltson
Bardzo dziękuję! Wahałam się czy te kilka linijek to nie za mało, żeby fatygować kogoś do czytania, ale w końcu się zdecydowałam w myśl powiedzenia, że "im mniej, tym więcej" :D
UsuńPozdrawiam również! :)
Cudowna miniaturka <3
OdpowiedzUsuńMimo, że króciutka ale jest w niej coś fajnego i zaskakującego.
Uwielbiam takie teksty ;)
Pozdrawiam
Arcanum Felis
http://ingis-at-glacies-dramione.blogspot.com/
Powtórzę po moich poprzedniczkach - jest cudowna. I ma niesamowity klimat! :)
OdpowiedzUsuńLubię styl Twojego pisania i z chęcią wpadam do Ciebie na ciasteczka. Gorącą czekoladę do nowego rozdziału mi przygotuj! ;)
[cien-przeznaczenia.blogspot.com]
Miło mi to słyszeć! Pamiętaj, że moje drzwi są zawsze dla Ciebie otwarte :) W głowie pojawiła mi się pewna myśl... tak, przy kolejnym rozdziale na pewno będzie gorąca czekolada! :)
UsuńBardzo milo mi sie czytalo. Lekka i przyjemna miniaturka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniała miniaturka ♥
OdpowiedzUsuńDługość idealna. Nie jest przesadzona. Zakochałam się i tyle.
Więcej takich prac!
Pozdrawiam i czekam na rozdział :)
Druella
Śliczna miniaturka! Bardzo mi się podoba. Miłego weekendu i dużo weny ;*
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńchcę zaprosić Cię do wzięcia udziału w projekcie "wzór spod pióra". Jesteś uzdolnioną pisarką, i dlatego uważam że nadajesz się do tego zadania. Myślę że jest to fajny trening pisarski i świetna zabawa. Zbieramy zespół do projektu by go rozwinąć i wybieramy autorki, które naszym zdaniem piszą dobrze.
Przemyśl to, proszę.
Strona projektu:
Wzór spod pióra - Opowiadania twórcze
wzor-spod-piora.blogspot.com
Jeśli masz jakieś pytania zapraszam na gg: 26558153
lub maila: kroplakrwiwmorzugoryczy@gamil.com
Varii
Z wielką przyjemnością wezmę udział w tym projekcie! Bardzo mi miło, że pomyslałyście właśnie o mnie. Gdy tylko znajdę wolną chwilę (ach, ta sesja!) na pewno coś przygotuję.
UsuńPozdrawiam
:) Pomyślałyśmy bo twoje opowiadanie jest tak dogłębnie piękne. Nie, nie jest słodkie. Nie, nie jest urocze. Wiele tu bólu i tęsknoty i prawdy o życiu. Właśnie tak wyobrażam sobie wiele późniejszych związków ludzi, którzy są zbyt uparci by przyznać że kochają się naprawdę i mówią że to tylko namiętność. Czasem są potem razem, ale nadal udają że to z wygody a nie z miłości a na koniec cierpią.
UsuńNie umiem napisać nic więcej... Po prostu piękne....
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie zrozumiałam, może to nie jest mój dzień.
OdpowiedzUsuńdoceniam kunszt i warsztat, jednak się nie połapałam, o co chodzi. On ją kochał czy zdradzał, a ona?
Pierwsza część tekstu mistrzowsko opisuje wewnętrzny cichy rozpad małżeństwa, natomiast druga połowa opisuje udawanie... próbę zatuszowania własnej rozpaczy po stracie ukochanej osoby... ja widzę tu dwa niedokończone teksty, albo bardzo duży wycięty fragment, bo tych skrótów myślowych nie zrozumiałam.
Alex
coseeterne.wordpress.com
Naprawdę mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuń